piątek, 16 września 2011

5V Na problemy : Vipassana - narzedzie uniwersalne ? czesc 5

Po sniadaniu zbow idziemy do sali medytacyjnej.

I znow siadamy w swoich pozycjach medytacyjnych i mmmmmm.....

..... Jedna z cech umyslu jest nawyk wedrowania z jednego przedmiotu na drugi, z jednej mysli na druga. Nasz umysl wcale nie chce i nie ma zamiaru skupic sie ani na oddechu, ani na zadnym innym przedmiocie uwagi - woli biegac jak szalony.

Nasz umysl ciagle wedruje albo w przeszlosc albo w przyszlosc - nie chce pozostawac w terazniejszosci. Tylko ze tak naprawde my musimy zyc w terazniejszosci bo cokolwiek zdarzylo sie w przeszlosci juz tego nie ma i nie mozemy tego zmienic. A wszystko co jest przyszloscia , jest poza naszym zasiegiem - dopoki nie stanie sie terazniejszoscia.

Owszem - pamietanie o przeszlosci i myslenie o przyszlosci jest wazne, ale tylko w takim zakresie, w jakim pomaga nam dac sobie rade z terazniejszoscia.

Umysl nasz jednak ma gleboko zakorzeniony nawyk uciekania od terazniejszosci w przyszlosc lub przeszlosc - ktore po prostu sa nieosiagalne, wiec z tego powodu umysl nasz jest wciaz wzburzony i nieszczesliwy.

Bo zyc mozna wylacznie w terazniejszosci.

I wlasnie ta technika ktorej sie uczymy, nazywana jest sztuka zycia. Pierwszym krokiem to nauczenie sie , jak zyc w terazniejszosci dzieki skupieniu umyslu na obecnej rzeczywistosci - na oddechu. To jest rzeczywistosc danego momentu.

Wiec siedzimy i medytujemy majac cel - jak najdluzej przebywac w terazniejszosci , obserwujac oddech. Starac sie odrzucac mysli o przyszlosci, przeszlosci. Wyczyscic umysl. TO trudne. Wszystko zaczyna bolec, krece sie aby poprawic pozycje siedzenia. Po godzinie mam juz dosc. Na szczecie kilkuminutowa przerwa, mozna rozprostowac nogi, odetchnac czystym powietrzem.

czwartek, 15 września 2011

4V Na problemy : Vipassana - narzedzie uniwersalne ? czesc 4

No i ok zaczelo sie. W nastepnych postach przytocze czesciowo to co nam przekazywano, a co mozna znalesc w roznych publikacjach. Ja posluzylem sie streszczeniem wykladow wydawnictwa "stowarzyszenie Vipassana Polska.

Rozpoczynamy medytacje - ktora ma polegac tylko i wylacznie na obserwowaniu oddechu. Bez ingerencji, bez checi zmian, bez oceniania. Sama obserwacja. Poinstruowano nas ze celem medytacji nie jest koncentracja umyslu, nie mozna podczas koncentracji powtarzac mantr, nie mozna wizualizowac sobie niczego. nie mozna dodawac zadnych slow ani wyobrazac sobie ksztaltwo czy kolorow powietrze, oddechu itp. To ma byc samo czyste obserwowanie oddechu.

Wydawalo mi sie ze latwiej jest sie skoncentrowac wyobrazajac sobie cos, np lezenie na plazy w sloncu itp - jednak dowiedzialem sie ze wlasnie koncentracja tylko i wylacznie na oddechu ma za zadanie oczyscic umysl, usuniecie wszystkich mentalnych zaklocen i zanieczyszczen.
Poniewaz za kazdym razem, gdy w umysle pojawi sie zaklucenie, takie jak GNIEW, NIENAWISC ,PASJA, STRACH itp - doświadczamy cierpienia.

Kiedykolwiek dzieje sie cos niechcianego, rośnie w nas napiecie i zaczynaja zawiazywac sie nasze wewnetrzne wezly.

Kiedy nie wydarza sie cos, czego pragniemy, rowniez pojawia sie napiecie

NAPIECIE NIE OGRANICZA SIE DO NAS SAMYCH Rozseiwamy je na inne osoby z ktorymi mamy kontakt.

Przyjechalismy tu na ten kurs, aby nauczyc sie jak zyc, majac w sobie wewnetrzny spokoj i harmonie oraz jak emanowac spokojem i harmonia, aby udzielila sie calemu otoczeniu.

Przyjechalismy tu aby nauczyc sie jak zyc z dnia na dzien z poczuciem szczescia, ktorego mozna doswiadczyc tylko czysty umysl, spokojny umysl, zrownowazony , przepelniony bezinteresowna miloscia i radoscia z sukcesu innych ludzi.

Aby sie tego nauczyc musimy odnalesc przyczyne braku spokoju ktora znajduje sie wewnatrz nas. Tylko wewnatrz NAS ! Dlatego potrzebujemy zbadac nasza wewnetrzna rzeczywistosc.

Oddech jest wlasciwym punktem wyjscia, od ktorego mozna zaczac podroz wewnatrz siebie. Oddech jest narzedziem do zbadania prawdy o sobie. Jest on mostem pomiedzy swiadomoscia i podswiadomoscia.

Kiedy tylko w umysle pojawi sie jakies zanieczyszczenie , zaklocenie, oddech traci swoj naturalny rytm - oddycha sie szybciej, troche glebiej. Gdy zaklucenie znika, oddech staje sie ponownie lagodny. W ten sposob oddech pomaga zbadac rzeczywistosc nie tylko na poziomie ciala, ale takze na poziomie umyslu.

Wiedzac juz co mamy robic w tym dniu - siedzimy i skupiamy sie wylacznie na obserwowaniu oddechu. I tak az do sniadania ktore rozpoczyna sie o godz 6.00.
Z ulga ide na sniadanie, organizm odczuwalnie jest zmeczony mimo ze nie wykonywalem fizycznej pracy. ufff - wlasciwie juz teraz odczuwam watpliwosci czy mi sie uda, czy to jest dla mnie, czy dam rade. To ciezka praca, jestem zmeczony myslami ktore staralem sie odgonic aby miec czysty umysl. Nie udawalo mi sie to. Troszke sie zniechecilem tym. Z nikim nie mozna sie podzielic wrazeniami, znow idziemy obok siebie nic nie mowiac, siadamy i w milczeniu jemy sniadanie.

poniedziałek, 12 września 2011

3V Na problemy : Vipassana - narzedzie uniwersalne ? czesc 3

No i zaczelo sie. 4 rano dyzurny biega po korytarzu i dzwoni gongiem. W pierwszy dzien pobudka o takiej porze to wyzwanie. Ale nic - wstajemy , myjemy sie i udajemy sie do sali medytacyjnej. Gdyby ktos o tej porze wstal i ogladal ten "pochod" zaspanych, przygarbionych ludzi ktorzy powolutku snuja sie w jednym kierunku to bym mial niezly ubaw :)
W sali medytacyjnej dostajemy instrukcje co mamy robic. Opisze te szczegoly w nastepnych postach dokladnie.
Kazdy nowy , przez pierwsza godzine wynajduje sobie wygodna pozycje do medytacji, wiec na sali troche szumu, nie mozna sie skupic.
Ale po pewnym czasie wszystko cichnie, siedzimy z zamknietymi oczami starajac sie odgonic natlok mysli i skupic sie na obserwowaniu swojego oddechu. Jest bardzo trudno bo nienaturalna pozycja daje znac o sobie bolem, dretwieniem. W glowie tlocza sie tysiace natretnych mysli. Im bardziej staram sie je odgonic - tym jest ich wiecej i wiecej. Jednak wiem ze na poczatku tak bedzie, ze trzeba cierpliwosci.

2V Na problemy : Vipassana - narzedzie uniwersalne ? czesc 2

1 dzien - zjezdzaja sie uczestnicy. Deponuje sie telefony, ksiazki itp wszystko co moze zakłócać umysl. Cale 10 dni kursu nie mozna kontaktowac sie ze swiatem ani nawet z innymi uczestnikami kursu. Otrzymujemy miejsca w kilkuosobowych pokojach, instrukcje, plan dnia ktory troszke niepokoi - pobudka o 4 rano , medytacja, sniadanie o 6 , medytacja, obiad o 11, medytacja, 17 herbata i owoce, medytacja, wyklad i 21.30 spanie. Codziennie ten sam uklad dnia. Od razu mowie - ze zupelnie do zaakceptowania juz na drugi dzien. Organizm szybko sie przestawia na ten dosc rygorystyczny plan dnia. Czytajacy w tej chwili moga sobie pomyslec ze sa to jakies dziwne praktyki - chce wyjasnic ze na poczatku sam mialem uprzedzenia i obawy, tym bardziej ze jestem ateista i przyszedlem na ten kurs naprawde z ciekawosci no i z pewnymi oczekiwaniami.
Moje oczekiwania ? Hmm Potrzebowalem na pewno sie wyciszyc, nabrac wewnetrznego spokoju ktory by pozwolil mi na normalne funkcjonowanie. Potrzebowalem tez odpowiedzi na pare pytac ktore wciaz sobie zadawalem, bo jak kazdy statystyczny czlowiek mialem czasem metlik w glowie. "czemu tak sie dzieje" , "co ja mam z tym zrobic" , "czego mi naprawde potrzeba" , "jaka mam wybrac droge" i wiele innych tego typu pytan. Znacie to ?
Taaak - kazdy ma swoje watpliwosci, swoje ukryte oczekiwania, niespelnione marzenia, obawy, lęki. Dlatego wlasnie tam sie znalazlem.

1V Na problemy : Vipassana - narzedzie uniwersalne ? czesc 1

Przechodzac kurs vipassany uczymy sie uwalniac umysl od napiec i uprzedzen tak zwanych zaklocen ktore utrudniaja nam codzienne zycie. To ma prowadzic do uwolnienia sie od cierpien , stresow, depresji a nawet nalogow. Kiedys myslalem ze jest to kurs dla mnichow, dla osob ktore poswiecaja sie Bogu i praktykom religijnym. Jednak za namowa przyjaciela sprobowalem sam i okazalo sie ze nic nie ma to wspolnego z zadna religia, czarami, sektami itp. Kurs pozwala naprawde odkryc jak mozna przezyc kazda chwile spokojnie, efektywnie i szczesliwie. Postaram sie w nastepnych postach przedstawic jak najdokladniej techniki oraz efekty tego co przeszedlem na tym kursie.

poniedziałek, 5 września 2011

Jak nauczyc sie szybko zapamietywac


Przedstawiona metodd szybkiego zapamiętywania, jest prosta i uniwersalna polega na kojarzeniu poszczególnych elementów ze sobą na zasadzie łączenia jednego z następnym, a tego z kolei z innym tak, aby wszystkie utworzyły coś na zasadzie łańcucha. 

Do zapamiętania mamy 10 przykładowych słów:
ryba
noga
okno
nos
but
karta
blacha
drzewo
słoń
długopis

Na początek wyobrażamy sobie dłoń. Od tej pory używając tej metody zawsze na początku wyobrażamy sobie dłoń aby mieć jakiś punkt zaczepienia.
 
Teraz należy połączyć rybę z dłonią. Ryba na dłoni. Nic prostszego.
 
Następnie nogę z rybą. Rybie wyrasta noga lub kopiemy rybę nogą.
 
Noga ryby kopie w otwarte okno, które zamykając się przytrzaskuje komuś nos.
 
Osoba z bolącym nosem aby upewnić się, że jest z nim wszystko w porządku wącha stary śmierdzący but...
 
...i odkrywa w nim kartę...
 
...zrobioną z blachy.
 
Jegomość wyrzuca kartę i trafia nią w drzewo...
 
...z którego spada słoń...
 
...z długopisem w trąbie.

Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że ta metoda nie pasuje do rodzaju wiedzy podawanej w szkołach. I tutaj należy połączyć tą technikę z umiejętnym robieniem notatek w formie haseł. Można też na przykład ucząc się nazwisk twórców literatury na maturę z polskiego, połączyć tą metodę z nauką słówek.
Na koniec jescze raz podkreślę, że w tej metodzie pozory bardzo mylą i jest ona z racji swojej uniwersalności i możliwości niemal dowolnego łączenia jej z innymi metodami chba najbardziej skuteczną. Jedyną jej wadą jest fakt iż gdy zapomnimy któreś ze słów-ogniw nie możemy dojść do reszty. W takim wypadku należy zacząć przypominanie od końca.

niedziela, 4 września 2011

Swiadome oddychanie

Oddychanie to jedna z tych rzeczy, która przychodzi nam tak naturalnie, że nawet o niej nie myślimy. Jest jak bicie serca, dzieje się poza naszą świadomością.
Dzięki temu możemy zajmować się tysiącami innych ważniejszych spraw. Czy jednak są w ogóle sprawy ważniejsze niż nasze oddychanie?

Zastanów się chwilę, czy bez oddechu byłbyś w stanie cokolwiek zdziałać? Nie. Odpowiedź jest bardzo prosta. Oddech jest jedną z najważniejszych rzeczy w naszym życiu. To on utrzymuje nas przy życiu. Wystarczą 2 minuty bez oddechu, a przestajemy istnieć.
Może dlatego warto jest pomyśleć o oddechu chociaż kilka minut dziennie?
Jest jeszcze jeden powód. Otóż oddychając nieświadomie najczęściej oddychamy nieprawidłowo, to znaczy, że nie dostarczamy swojemu organizmowi wystarczającej dawki tlenu. Powoduje to niedotlenienie mózgu i bezpośrednio wpływa na wydajność naszej pracy. Pogorszenie pamięci, rozkojarzenie, chaotyczność i senność – to rezultat złego, zbyt płytkiego oddychania.

Podstawą sukcesu zawodowego, osobistego, po prostu każdego sukcesu jest Twój oddech. Daj swojemu mózgowi kilka minut dziennie świadomego oddychania, a on odwdzięczy Ci się bardziej efektywną pracą!

Świadome oddychanie to bardzo prosta sprawa. Wystarczy usiąść wygodnie, albo najlepiej się położyć i przez 2 – 5 minut skupić się tylko na oddechu. Przestań myśleć o kłopotach, zamknij oczy, rozluźnij się. Zacznij powoli i bardzo głęboko oddychać. Robiąc wdech możesz położyć dłoń na brzuchu i czuć jak Twoja przepona napełnia się powietrzem – brzuch wtedy pęcznieje. Zatrzymaj powietrze kilka sekund i powoli zacznij je wypuszczać. Teraz poczujesz, jak Twój brzuch znowu opada.
Można stosować też inną taktykę i leżąc po prostu myśleć „robię teraz wdech”, a potem „teraz robię wydech”. Najważniejszym elementem tego ćwiczenia jest to, że uświadomisz sobie proces oddychania i przez małą chwilkę będzie ono jedynym celem Twojej egzystencji. Dzięki temu będzie pełniejsze i o wiele bardziej przydatne dla Twojego organizmu.
Możesz robić to ćwiczenie leżąc na prawym boku. Leżenie na nim jest bardzo dobre dla serca.

To proste ćwiczenie pomoże Ci w wielu sytuacjach. Oprócz usprawnienia mózgu, rozluźni Twoje mięśnie i wprowadzi Cię w błogi stan relaksu.
W dzisiejszych czasach, gdy żyjemy szybko i bardzo dużo czasu poświęcamy pracy każda metoda, która ułatwi szybką relaksację jest na wagę złota. Relaks spowoduje, że z łatwością zdystansujesz się do stresujących sytuacji i ludzi.

Jakakolwiek praca – zawodowa, czy nad sobą, nie jest możliwa bez oddechu. Pamiętaj o tym i zaczynaj, albo kończ każdy dzień kilkoma minutami świadomego oddychania. To może zmienić jakość Twojego życia!

Ada Sagała